Rozdział 157 Podsycanie kłopotów
Celia była wdzięczna Brei za obronę. Więc spojrzała na Breę i się uśmiechnęła.
Brea poklepała Celię po ramieniu. „Przyprowadziłam cię tu celowo, ponieważ wierzę w twój gust i umiejętności. Nie słuchaj słów innych ludzi i nie wątp we własną siłę. Jak moja decyzja może być błędna?
Nie martw się o nic. Bądź na tyle odważny, by robić to, co chcesz. Jeśli coś pójdzie nie tak, wezmę odpowiedzialność. Nikt nie ma prawa cię osądzać.