Rozdział 47 Jason, jesteś zboczeńcem!
Od drugiego dnia pobytu Lulu w szpitalu Tony i pani Lewis nie odwiedzili jej.
Tylko pan Lewis przybył potajemnie dwa razy. Za każdym razem po prostu odkładał owoc, mówił kilka słów i odchodził. Lepiej byłoby, gdyby nie przyjeżdżał, bo Lulu zawsze załamywała się emocjonalnie po jego wyjeździe.
„Lily, powiedziałaś, że ludzie w dzisiejszych czasach są naprawdę dziwni. Niektórzy boją się swoich rodziców, jak Tony, który stracił wszystkie swoje wartości z powodu swojej matki. Niektórzy boją się swoich dzieci, jak moja matka, która umarłaby za swojego syna”.