Rozdział 827 Wracam, Tammy
Ciało Tammy było nadal bardzo słabe. Jej noga nie zagoiła się i teraz musiała polegać na kulach, żeby chodzić.
Ochroniarz podniósł kule z ziemi. „Pani Simmons, niech kierowca odwiezie panią do domu, żeby pani odpoczęła, okej? Nie wygląda pani najlepiej”.
Tammy wydała ciche „hmm”, a następnie skinęła głową. Odwróciła głowę i ponownie spojrzała na Angusa. Następnie opuściła szpitalny pokój z pomocą ochroniarza.