Rozdział 125 Stał się taki dziwny
Charlotte nigdy nie wyobrażała sobie, że pewnego dnia użyje słowa „uparty”, aby opisać Jasona. Prawie wyrzuciła to z siebie, ale szybko się powstrzymała, patrząc na niego z pragnieniem przemówienia. Po długiej chwili powiedziała: „Oczywiście, nie jest pan aż tak małostkowy, panie Langley”.
Była w dobrym nastroju. Mając pomysł w głowie, dodała: „Ale to miejsce ma naprawdę dobry widok. Planuję...
Jason przerwał jej. „Będziemy bardzo zajęci w nadchodzących dniach. Porzuć pomysł wyjścia, żeby się zabawić”.