Rozdział 171 Jeden pokój wystarczy
W dniu wyjazdu do rodzinnego miasta Charlotte była zdenerwowana bez powodu. Wzięła głęboki oddech, patrząc w lustro, a żeby złagodzić ucisk, zastąpiła nawet ciężką gazę rany lekkim bandażem.
„Czemu jesteś taki zdenerwowany? Przygotowujesz się na spotkanie ze starą miłością?”
Jason przyszedł do drzwi pokoju o nieznanej porze i zażartował.