Rozdział 173 Bez zmian
Jason w milczeniu wszedł po schodach. Nie mówił o przygotowaniach, tylko spokojnie powiedział: „Odpocznij trochę. Od jutra będziesz chodzić do biura”.
Charlotte spojrzała na jego szerokie plecy, gdy wykrzyknęła: „Dziękuję, panie Langley”.
Zatrzymał się lekko w swoich krokach i wydawał się chichotać. „To nic. Wygląda na to, że bardzo łatwo cię zadowolić, Charlotte”.