Rozdział 228 Miałeś córkę
Charlotte wyglądała na bardzo wzruszoną, a jej oczy błyszczały. W myślach zbeształa Jasona. Zaproponowała to celowo, ponieważ wiedziała, że otoczenie wokół biura SC było dobre i znajdowało się daleko od budynku biurowego należącego do rodziny Langley. Ale teraz zyskał nad nią przewagę. Widząc, że nie odpowiedziała od razu, Jason zmrużył oczy i cieszył się zwycięstwem. Następnie powoli zapytał: „Czy to dla ciebie bardzo trudne?”. Jeśli przegapi tę współpracę, będzie jej trudniej o tym wspomnieć ponownie.
Istniało wiele sposobów rozwiązywania problemów w środowisku pracy.
Charlotte nie myślała wiele. Wyraziła się promiennym uśmiechem: „Panie Langley, martwi się pan za bardzo. Myślałam tylko o tym, jak przygotować biuro”.