Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 301 Incydent w laboratorium
  2. Rozdział 302 Gaz toksyczny
  3. Rozdział 303 Strach Kaley
  4. Rozdział 304 Egzamin
  5. Rozdział 305. Biochemiczny geniusz
  6. Rozdział 306 Nowi koledzy z klasy
  7. Rozdział 307 Artykuł
  8. Rozdział 308 Sceptycyzm
  9. Rozdział 309 Znaczenie zawodu medycznego
  10. Rozdział 310 Zastraszanie
  11. Rozdział 311 Klaps
  12. Rozdział 312 Zadanie
  13. Rozdział 313 Wrodzony talent Kaley
  14. Rozdział 314 Eksperyment
  15. Rozdział 315 Wyniki
  16. Rozdział 316 Marnowanie talentu
  17. Rozdział 317 Spiskowiec
  18. Rozdział 318 Rzadki korek uliczny
  19. Rozdział 319 Czarny pojazd terenowy
  20. Rozdział 320 Poszukiwany przestępca
  21. Rozdział 321 Decyzje dotyczące obsady
  22. Rozdział 322 Wypadek samochodowy
  23. Rozdział 323 Bowen
  24. Rozdział 324 Dubler
  25. Rozdział 325 Arogancka Sonia
  26. Rozdział 326 Odznaka honorowa
  27. Rozdział 327 Spowiedź
  28. Rozdział 328 Ostrzeżenie Bowena
  29. Rozdział 329 Surowa i ostra Weda
  30. Rozdział 330 Przeszłość dziadków
  31. Rozdział 331. Proces medyczny
  32. Rozdział 332 Wstrzyknięcie
  33. Rozdział 333 Wina
  34. Rozdział 334 Dumni doktoranci
  35. Rozdział 335 Przyjaciele z dzieciństwa
  36. Rozdział 336 Pojednanie
  37. Rozdział 337 Nieoczekiwane pytanie
  38. Rozdział 338 Zdjęcia
  39. Rozdział 339 Gra jednostronna
  40. Rozdział 340 Rozpacz
  41. Rozdział 341 Wybuch
  42. Rozdział 342 Cel
  43. Rozdział 343 Łzy
  44. Rozdział 344 Badanie krwi
  45. Rozdział 345 Problem
  46. Rozdział 346 Idealne dopasowanie
  47. Rozdział 347 Międzynarodowy Konkurs Yotia
  48. Rozdział 348 Wahanie
  49. Rozdział 349 Eksperyment zmaga się
  50. Rozdział 350 Szczęściarz

Rozdział 7 Chirurgia

Lekarze znaleźli się w prawdziwym tarapatach, wierząc, że umiejętności medyczne Hanny przewyższają ich własne.

Jednak w tym prywatnym dworze, pomimo że znajdowało się tam trochę sprzętu medycznego, nie można było uznać go za salę operacyjną ze wszystkimi potrzebnymi do zabiegu narzędziami.

„Jak do cholery możemy tu wykonać kraniotomię? Przecież brakuje nam jakiegoś kluczowego sprzętu!” – powiedział jeden z nich, martwiąc się.

„Potrzebuję tylko podstawowych informacji. Jeśli coś pójdzie nie tak, to ja poniosę straty. To nie będzie twoja sprawa” – odparła Hanna, rozumiejąc pilność sytuacji pacjenta. Gdyby nie poszedł na operację tak szybko, jak to możliwe, miałby długotrwałe tłumienie nerwów oprócz fizycznego bólu i jego skutków ubocznych. „Możesz skontaktować się z krewnymi pacjenta i poprosić ich o podpisanie formularza zgody. Możesz wtedy zostać i obserwować, jak wykonuję operację”.

„Dobrze, powiadomimy rodzinę pacjenta i zajmiemy się dokumentacją” – zgodzili się niechętnie.

Po podpisaniu formularza zgody i przygotowaniu podstawowych narzędzi chirurgicznych, służba w pośpiechu przygotowała prowizoryczne sterylne pomieszczenie.

Hanna, po dezynfekcji ciała i założeniu odpowiedniego stroju operacyjnego, podała jej znieczulenie i przystąpiła do kraniotomii.

Lekarze, pełniący teraz rolę jej nerwowych asystentów, nie mogli pojąć, jak zamierzała przeprowadzić tak delikatną operację bez wiertarki.

Mózg, labirynt złożoności, wydawał się nie do pokonania. Czy ona dałaby radę?

Jednak ruchy Hanny były szybkie i precyzyjne, niemal tak, jakby narzędzia chirurgiczne były przedłużeniem jej rąk.

Czy wcześniej pomyślała o operacji? Jak tak dokładnie ominęła ważne naczynia krwionośne i nerwy?

Lekarze chcieli obserwować każdy ruch Hanny.

Ku zaskoczeniu wszystkich czaszka została otwarta bardzo szybko.

Jak ona to zrobiła tak szybko?

Lekarze mrużyli oczy, patrząc niewiarygodnie na skalpel w jej dłoni. Nawet przy użyciu profesjonalnego sprzętu nie mogliby tego zrobić z taką szybkością i wydajnością.

Wtedy nie mogli już oderwać oczu od Hanny.

W rezydencji nie było żadnego urządzenia do powiększania obrazów wewnątrzczaszkowych. Jej skalpel usunął guz wielkości ziarnka grochu precyzyjnie, omijając skomplikowane tkanki nerwowe.

Następnie zatrzymała krwawienie i bezproblemowo zamknęła czaszkę.

„Jeśli wszystko pójdzie dobrze, pacjent powinien obudzić się za około pół godziny. Zostanę, żeby mieć go na oku” – powiedziała Hanna, zdejmując strój operacyjny. „Wy, ludzie, wiecie, co wolno, a czego nie wolno, prawda?”

Lekarze, stojący niczym rzędy uczniów szkoły podstawowej, pokiwali głowami na znak zgody.

Z powrotem na oddziale, ze wzrokiem utkwionym w sprzęcie monitorującym życie, lekarze byli świadkami, jak pacjent porusza się w obiecanym czasie. „Spragniony...” wymamrotał, budząc się.

Wiarygodność Hanny w ich oczach gwałtownie wzrosła. Zasypywali ją pytaniami, na które cierpliwie odpowiadała.

Zdając sobie sprawę z późnej pory, poinstruowała lokaja: „Jestem przyjacielem Neala Sullivana. Uzgodnij z nim opłatę za leczenie, a on przeleje ją na mnie. Jeśli pojawią się jakieś problemy, skontaktuj się ze mną”.

Aby uniknąć zbędnego zainteresowania, Hanna musiała zachować swoją tożsamość w tajemnicy.

Kamerdyner skinął głową i z szacunkiem pozwolił jej wyjść.

Na drodze, z dala od ciekawskich oczu, zdjęła maskę, planując złapać taksówkę. Ale los miał inne plany.

Smukły, czarny Maybach zatrzymał się przed nią.

Okno się opuściło, odsłaniając mężczyznę, którego głos był niski i lodowaty. „Czemu kręcisz się przy moim progu?”

Zaskoczona Hanna spojrzała na niego z niedowierzaniem.

Co Chris tam robił?

تم النسخ بنجاح!