Rozdział 311 Klaps
Wyraz twarzy Hanny pozostał pogodny, a nawet wywołała chłodny uśmiech. „Skąd wziąłeś takie opowieści?” zapytała, jej ciekawość ledwo się maskowała.
Młoda kobieta stojąca przed nią wydawała się jeżyć zniecierpliwienie. „Źródło moich informacji jest nieistotne. Twoje działania były rażąco niesprawiedliwe, wpływając na wielu. Czy zdajesz sobie sprawę z rozmiarów?”
Zanim Hanna zdążyła odpowiedzieć, Kaley wypadła zza niej, jej cierpliwość się kończyła i wymierzyła oskarżycielce szybki, bolesny policzek.