Rozdział 181: Śmierć nie jest wiecznym unicestwieniem, zapomnienie jest
Julian nie powiedział nic więcej, tylko podniósł krzesło obiema rękami.
Widząc to, dwaj strażnicy ruszyli mu na pomoc:
„Młody panie, zróbmy to.”
Julian nie powiedział nic więcej, tylko podniósł krzesło obiema rękami.
Widząc to, dwaj strażnicy ruszyli mu na pomoc:
„Młody panie, zróbmy to.”