Rozdział 237: Grace, nie możesz o tym myśleć i nie możesz nic z tym zrobić.
„Julian, dziękuję za wizytę. Przepraszam, że nie przywitałem cię osobiście. Proszę, wejdź i usiądź”.
Nawet Edward musiał pochylić głowę, aby okazać szacunek Julianowi, który był tak dostojny.
Wyższej rangi urzędnik może zmiażdżyć człowieka na śmierć, a co dopiero książę Jones, który jest filarem dworu i ma władzę militarną?