Rozdział 312: Ben
„Grace, Kevin, traktujcie to miejsce jak swój własny dom. Jeśli czegoś potrzebujecie, po prostu mi powiedzcie”. Ben był naprawdę szczęśliwy. Zwykle na tym małym dziedzińcu przebywał tylko on, kilka pokojówek i służących i nie było tam żadnego ruchu.
W końcu ktoś się pojawił. Okazało się, że była to ulubiona dziewczyna księcia z ich rodziny, więc musiał ją traktować niezwykle ostrożnie, prawda?
„Dziękuję za pomoc, Benie. Przyjechaliśmy tutaj i musimy się mną zająć”. Grace nadal była uprzejma.