Rozdział 065: W głębi duszy wciąż bardzo niewinny
Julian był w bardzo dobrym humorze i nie dało się ukryć wyrazu jego oczu.
Ethan miał już wyjść i stawał się coraz bardziej nerwowy, obawiając się, że wszystko zepsuje. W końcu to był jego pierwszy raz, kiedy samodzielnie prowadził interesy!
Wczoraj wieczorem opowiedział o tym swemu panu, a pan pochwalił swoją rodzinę za to, że ma dobrą siostrę, która pomoże im, braciom, dorastać.