Rozdział 448 Wybierz jedną
Jason leżał rozciągnięty na kanapie, jego brwi były głęboko zmarszczone. Było oczywiste, że był zdenerwowany.
„Panie Martinie, proszę się nie martwić. Panna Morgan nadal żywi do pana uczucia. Powiedziała mi, żebym poinformował pana, że jutro, zanim wyjdę, spotkamy się w Fishnet Cafe”.
Iskra nadziei pojawiła się na ponurej twarzy Jasona, lecz szybko została przyćmiona przez falę goryczy.