Rozdział 103 Myślę, że ją lubię
Pan Ranch poszedł w kierunku drzwi i wybiegł stamtąd w pośpiechu. Król Karol spojrzał na wnuka ze zdziwionym wyrazem twarzy.
„Dlaczego pozwoliłeś mu odejść?! To takie do ciebie niepodobne!” powiedział król Karol.
„On nie może uciec. To tylko chwilowa przerwa. Poza tym... zamiast go zabijać, możemy go wykorzystać.” powiedział Eskylrious.