Rozdział 315 Jestem tylko jego byłą żoną
Pokoje w dworku były przeznaczone dla gości. Nie były tak dźwiękoszczelne jak hotele. Nagły krzyk przestraszył gości na dole.
Zamknięte na głucho drzwi pokoju otworzyły się gwałtownie i wybiegł z nich zaniedbany mężczyzna z śladami po palcach na szyi.
Guziki jego koszuli były rozpięte, a kołnierzyk szeroko rozpięty, przez co klatka piersiowa była całkowicie odsłonięta.