Rozdział 125
Zeke stał w drzwiach długo po tym, jak Alexandera i jej tata odjechali.
Przez ostatnie kilka nocy był w piekle, ale kiedy ją znowu zobaczył... Kiedy na jej ustach pojawił się ten uśmiech, ból niszczący jego ciało i umysł natychmiast ustał. Coś głęboko w nim zaskoczyło.
Była jego. Zaakceptowała to.