Rozdział 615 Należysz do mnie
„Jesteś bardzo pewny siebie, Królu Alfy” – powiedziałem, marszcząc brwi na widok jego nieustającego uśmieszku.
Zachichotał, a ten dźwięk sprawił, że moje serce poruszyło się nieproszonym trzepotem, zdradzając emocje, które próbowałam stłumić.
„Jestem tu, by zadać ci kilka pytań jako Królowa” – warknęłam gwałtownie, zdeterminowana, by zachować spokój. Jednak bez względu na to, jak silna udawałam, że jestem, on zawsze miał tę niezachwianą władzę nad moim sercem i duszą.