Rozdział 7 Czuję się tak szczęśliwy
Ruby wzięła głęboki oddech, szybko się uspokoiła, cicho otarła łzy, a następnie podniosła głowę: „Nie, po prostu śniło mi się, że umarłeś wczoraj w nocy. Sen był tak realistyczny, że byłam tak przestraszona!”
Lynn wyciągnęła rękę i pogłaskała się po czole. „Czy możesz mi życzyć, żebym poczuła się lepiej?”
Ruby przyjęła to bardzo ciężko, a ból sprawił, że było to jeszcze bardziej dotkliwe!
Lynn zobaczyła, że jej czoło zrobiło się czerwone i natychmiast zapytała: „Dlaczego się nie schowasz?”
Ruby zaśmiała się cicho. „Tym razem pozwolę ci to zrobić!”
Lynn skrzywiła się: „Minął zaledwie weekend od czasu, kiedy widzieliśmy się ostatni raz, jesteś głupi!”
Ruby trzymała się za brzuch. „Jestem głodna!”
Lynn wciągnęła ją do środka: „Chodź, wejdźmy do środka i coś zjemy!”
Ruby się nie ruszyła. „Mój tata każe mi rozmyślać o moich błędach na zewnątrz. Nie pozwala mi wejść!”
„Czemu znowu obraziłeś swojego starego?”
„ Powiem ci później.A jeśli nie, to dlaczego nie pójdziesz i nie ukradniesz czegoś dla mnie? ”
„Ale jak tu zjesz, skoro przychodzi i odchodzi tak wiele osób?”
„Pamiętasz kwietnik na moim podwórku?”
Lynn skinęła głową z uśmieszkiem na twarzy. „Pamiętaj!”
Ogród kwiatowy na podwórku
W środku paliło się tylko małe nocne światło. Ruby czuła, że jej wzrok nie jest wystarczający, kiedy przyszła tutaj z holu, który był jasny jak dzień. Ogród kwiatowy, który pamiętała, pochodził sprzed ośmiu lat, kiedy nie była jeszcze mężatką.
Kierując się pamięcią, weszła powoli do środka, myśląc tylko o znalezieniu włącznika, by zapalićświatło. Nie spodziewała się jednak, że ktoś tu będzie siedział!
dopóki……
Zablokowały jej się nogi i upadła.
„Ach!” Krzyk obudziłJasona , który drzemał z zamkniętymi oczami .
W jego oczach pojawił się ciemny cień, który rzucił się na niego.
Jego pierwszą reakcją było...
Szybko przewrócił krzesło, a potem obserwował, jak czarny cień uderza w krzesło i w końcu upada na podłogę.
Ruby czuła zawroty głowy, a jej brzuch i pośladki bolały tak bardzo, że nie mogła się ruszyć.
Pod wpływem rozsądku zniosła ból i odwróciła się, by wstać. Kiedy stała, sięgnęła na bok i znalazła łopatę, by się chronić. Podniosła łopatę i powiedziała surowo: „Kim jesteś? Kto pozwolił ci wejść swobodnie?”
Wysoka sylwetka mężczyzny zasłaniała światło i nie mogła wyraźnie zobaczyć jego twarzy. Dlaczego jednak ta wysoka i szczupła sylwetka przed nią wyglądała trochę znajomo?
„Ruby?” Mężczyzna nagle wykrzyknął jej przezwisko!
Ruby upuściła łopatę i upadła na mężczyznę.
Mężu , nazywasz mnie moim dziecięcym przezwiskiem, czy to naprawdę w porządku?
Wiedząc, że jej mąż jest u jej boku, nie może pozwolić sobie na bycie silną.
Spada, gdy tylko to powiem!
Mężczyzna zmarszczył brwi i kiedy zobaczył, że dziewczyna naprawdę upada, w końcu wyciągnął rękę, żeby ją powstrzymać.
Tak, przestań.
Jedną ręką zatrzymał ją poniżej klatki piersiowej, by nie dopuścić do upadku.
"Co się stało?"
Zapytał cichym głosem.
Ruby powiedziała słabo: „Ja... ja odczuwam tak wielki ból!”
Mężczyzna próbował pomóc jej wstać, podpierając się rękami, lecz dziewczyna przesunęła się na bok i w ogóle nie zdołała wstać.
Ruby również dała z siebie wszystko i rzuciła się na ziemię z całych sił, nie dając sobie żadnych szans.
Nie było innej drogi. Musiała trzymać się serca męża i nie mogła pozwolić sobie na wycofanie się.
Mężczyzna , który się spieszył, nie miał innego wyjścia, jak tylko wyciągnąć drugą rękę, aby w porę przyciągnąć dziewczynę.
Ruby mocno zacisnęła ramiona na jego szyi, a na jej twarzy malował się ból.
To naprawdę boli.
Mężczyzna spojrzał na nią i zapytał: „Gdzie cię boli?”
Szepnęła: „Piersi!” Chcesz, żebym je pogłaskała?
Wyraz twarzy Jasona nagle lekko się zmienił. „Czy możesz ustać spokojnie?”
„Nie!”– rzekła żałośnie.
Mężczyzna wziął głęboki oddech i powiedział: „W takim razie pomogę ci najpierw usiąść!”
Powoli objął ją w talii i pomógł jej usiąść na krześle.