Rozdział 106
Elise była raczej oszołomiona, widząc tam Jacka. „Wracam do domu” – wyjaśniła.
„ W takim razie pozwól, że cię odeślę” – zaproponował Jack. Szybko otworzył drzwi samochodu i Elise wsiadła do środka. Dopiero wtedy zdała sobie sprawę, że Alexander również siedział w MPV. Pomimo poczucia niezręczności, które czuła, Elise podjęła inicjatywę, by go powitać. „Nie wiedziałem, że tu jesteś!”
Alexander przeglądał jakieś dokumenty i odpowiedział jedynie krótkim skinieniem głowy. Jack był tym, który wyjaśnił sytuację. „Wcześniej pojechałem odebrać Alexandra z lotniska i przypadkiem wpadłem na ciebie tutaj. Ale nie wyglądasz na osobę w dobrym humorze. Wyglądasz na naprawdę smutnego”.