Rozdział 180
Elise już domyśliła się po wyrazie twarzy Cynthii. Mocno ścisnęła rękaw i wymamrotała: „Więc masz jakieś wieści o Mikayli?”
Cynthia spojrzała na nią i skinęła głową. Bez ostrzeżenia nogi Elise odmówiły posłuszeństwa i potknęła się. Jej łzy również nie były kontrolowane, ponieważ wyraźnie czuła, jak łzy spływają jej po policzkach.
„ To… To niemożliwe! Nic jej się nie stanie! Jak mogła…”