Rozdział 256
Widząc, że Elise już wróciła do normy, ciężar na sercu Brendana w końcu opadł. „Nie, to nic takiego. Przyszedłem przeprosić. Ta sprawa z Maeve była tylko przeze mnie. Skończyło się na tym, że narobiłem ci sporo kłopotów”.
Wyraz twarzy Elise prawie się nie zmienił na wzmiankę o Maeve. „To nic wielkiego. To już przeszłość”.
„ Tak. A tak przy okazji, muszę ci coś powiedzieć. Podczas twojej przerwy, służący z rodziny Andersonów w Tissote wpadł do naszego atelier, szukając dla ciebie sukni ślubnej. Ponieważ cię tam nie było, nie udało nam się sfinalizować transakcji. Teraz, kiedy już wróciłaś, może chciałabyś porozmawiać z klientem?”