Rozdział 267
Wszyscy uczniowie ustawili się w długiej kolejce i obserwowali, jak ich koledzy wchodzą na bieżnię, aby wziąć udział w ocenie.
Addison była na samym początku kolejki. Ledwo przebiegła 50 metrów i była wyczerpana, gdy dobiegła do mety. Wkrótce nadeszła kolej Janice. Stojąc na linii startu, miała spokojny wyraz twarzy. Gdy tylko usłyszała komendę Harry'ego, by wystartować, rzuciła się do przodu tak szybko jak błyskawica. Bezlitośnie i pewnie pokonywała wszystkie przeszkody, co sprawiło, że jej koledzy z klasy piszczeli z ekscytacji.
„ Wow! Ona jest taka dobra!”