Rozdział 369
„ Panie Griffith, proszę nie stawiać nas w trudnej sytuacji”. Pan Hayden pochylił głowę, zanim podniósł rękę, dając znak pozostałym pracownikom hotelu, aby podeszli i zablokowali korytarz.
Było oczywiste, że Aleksander nie zdoła wejść do środka, jeśli nie użyje siły.
„ Wygląda na to, że wy dwoje nie chcecie zaakceptować faktu, że Rodzina Griffithów jest już niczym!” – zakpiła Amelia, triumfująco.