Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 201
  2. Rozdział 202
  3. Rozdział 203
  4. Rozdział 204
  5. Rozdział 205
  6. Rozdział 206
  7. Rozdział 207
  8. Rozdział 208
  9. Rozdział 209
  10. Rozdział 210
  11. Rozdział 211
  12. Rozdział 212
  13. Rozdział 213
  14. Rozdział 214
  15. Rozdział 215
  16. Rozdział 216
  17. Rozdział 217
  18. Rozdział 218
  19. Rozdział 219
  20. Rozdział 220
  21. Rozdział 221
  22. Rozdział 222
  23. Rozdział 223
  24. Rozdział 224
  25. Rozdział 225
  26. Rozdział 226
  27. Rozdział 227
  28. Rozdział 228
  29. Rozdział 229
  30. Rozdział 230
  31. Rozdział 231
  32. Rozdział 232
  33. Rozdział 233
  34. Rozdział 234
  35. Rozdział 235
  36. Rozdział 236
  37. Rozdział 237
  38. Rozdział 238
  39. Rozdział 239
  40. Rozdział 240
  41. Rozdział 241
  42. Rozdział 242
  43. Rozdział 243
  44. Rozdział 244
  45. Rozdział 245
  46. Rozdział 246
  47. Rozdział 247
  48. Rozdział 248
  49. Rozdział 249
  50. Rozdział 250

Rozdział 2 Pięć lat później

Pięć lat później na lotnisku Southside City.

Młody mężczyzna wyszedł z tłumu. Wyróżniał się w czarnej koszuli i garniturze. Miał na sobie również okulary przeciwsłoneczne i wyglądał jak „Faceci w czerni”.

Gdy tylko wyszedł z miejsca odbioru bagażu, jego asystent, Gabe Lesley, pobiegł do przodu, aby nieść jego walizkę i powiedział: „Panie Wright, mały pan nie jadł od dnia. Czy pójdziemy najpierw do rezydencji?”

„ Dlaczego nie powiedziałeś mi wcześniej?” Spojrzał gniewnie na asystenta.

Wszyscy w rodzinie Wrightów wiedzieli, jak cenny był dla pana Wrighta jego mały pan.

A pan Wright zawsze był delikatny i czuły w stosunku do swojego syna.

Ale…

Gabe poczuł się winny, ale zebrał się na odwagę i odpowiedział: „Pojechałeś do Chicago, aby podpisać ważny kontrakt biznesowy. Obawiałem się, że cię rozproszę, więc do ciebie nie zadzwoniłem. Nie spodziewałem się, że mały pan będzie odmawiał jedzenia przez cały dzień…”

Wayne nagle się zatrzymał, zdjął okulary przeciwsłoneczne i spojrzał wrogo na asystenta.

Widząc oczy Wayne'a, które były ciemne, a jednocześnie płonęły ogniem, Gabe'owi ugięły się kolana.

Widział, że Wayne jest zdecydowanie zły…

O, Boże... Czy on mnie zwolni?

Na samą myśl o tym Gabe wzdrygnął się.

„ Więc teraz podejmujesz za mnie decyzje?” – zapytał Wayne chłodno.

„ Przepraszam, przepraszam…” Gabe spojrzał w dół i był przygotowany na najgorsze.

W tym momencie mała czekoladka potoczyła się obok butów Wayne'a.

Wayne spojrzał na czekoladę i zmarszczył brwi. Pochylił się, żeby podnieść czekoladę.

„ Panie, to moja czekolada!” Podbiegła mała dziewczynka.

Dziewczynka miała około czterech do pięciu lat. Jej oczy były duże, okrągłe i piękne.

Nawet gdy Wayne przykucnął, musiała spojrzeć na niego.

Wayne był zdumiony jej słodyczą i gapił się na nią. A jego serce zabiło mocniej.

Zaskoczony, pomyślał. Jakie to dziwne! Pierwszy raz spotkałem tę małą dziewczynkę. Ale dlaczego mam wrażenie, że już się kiedyś spotkaliśmy?

Tammy Gabriel przechyliła głowę i wyciągnęła rękę w stronę Wayne'a: „Sir, jeśli lubisz jeść czekoladę, możesz kupić sobie własną. Mam tylko trzy. Nie mam zapasowych, żeby się z tobą podzielić”.

Był zdumiony, jaka była słodka.

„Czy lubisz tę markę czekolady?” Wayne podał jej czekoladę.

Tymczasem Gabe był zaskoczony tą sceną.

Oprócz małego pana, pan Wright nie lubi żadnych innych dzieci. Dlaczego kuca, by porozmawiać z tą małą dziewczynką, tak czule, jakby rozmawiał ze swoim synem?

Tammy skinęła głową i uśmiechnęła się, odsłaniając swoje śliczne królicze zęby, gdy zapytała: „Czy tobie też podoba się ta marka czekolady?”

تم النسخ بنجاح!