Rozdział 458 | Chcesz go przyjąć
Wrócili do Birmingham późną nocą. Jasper zadzwonił do Anny, a następnie zawiózł Isabellę do szpitala.
W szpitalu Isabella leżała w łóżku, z twarzą ukrytą za kołdrą. Zwracała baczną uwagę na wyraz twarzy Anny, by zobaczyć, czy jest na nią zła, czy nie.
Ruchy Anny były delikatne, ponieważ opatrywała ranę Jaspera. W międzyczasie powiedziała stanowczo do Isabelli: „Nie musisz tak na mnie patrzeć. Gdybym wiedziała, że zrobisz to sama, nie prosiłabym cię, żebyś dla mnie pracowała”.