Rozdział 551 Rzuć broń natychmiast!
Był późny wieczór. Wiatr wiał przez niedokończony budynek, szeleszcząc białymi plastikowymi torbami na ziemi. Maria zmarszczyła brwi i powiedziała do mężczyzny:
„ Pokazałem ci plany i jestem pewien, że nie możesz nic zrobić. Moja kuzynka i jej mąż obserwują każdy mój ruch, więc nie mogę zrobić nic zbyt oczywistego”. Mężczyzna stał w cieniu. Trzymał w ręku papierosa, a niedopałek żarzył się na czerwono. Wtedy otworzył usta i powiedział:
„ Myślisz, że będziesz mógł pozostać w Grupie Karuzelowej po tym wszystkim?”