Rozdział 120: Plan ratunkowy
Zie
„Myślałam, że mnie zostawiłeś, kochanie” – wyszeptałam do Ashtona i delikatnie powąchałam jego szyję, zanim uwolniłam jego ciało z uścisku. Nie wiem, ale tak bardzo tęskniłam za Ashtonem, że było tak, jakbym nie widziała go od lat.
„Nie jestem Ashtonem” – powiedział, co sprawiło, że zmarszczyłam brwi, powiedział to poważnym tonem, więc nie wiem, czy po prostu grał, czy po prostu żartował.