Rozdział 87: Zabawa w chowanego
Ashton
Odetchnęłam z ulgą, gdy weszłam do galerii handlowej. Pociłam się, gdy biegłam w kierunku galerii. Wiedziałam, że w tym momencie Luciano już wiedział, że uciekłam i że jego pracownicy prawdopodobnie mnie szukają. Serce waliło mi tak mocno, że nie mogłam powstrzymać się od martwienia się o siebie, ponieważ byłam na obcej ziemi. Gdybym została złapana przez władze bez paszportu i wizy, z pewnością trafiłabym do więzienia.
Po prostu szedłem dalej, chociaż nie wiedziałem, dokąd idę. Nie mam pojęcia, co zrobię dalej.