Rozdział 358
Minęło sześć miesięcy od tamtego dnia, a powiedzenie, że jestem szczęśliwa, byłoby niedopowiedzeniem. Christine została skazana na dożywotni pobyt w szpitalu psychiatrycznym, ale tajemniczo zmarła po kilku tygodniach. Jej wujka nigdy nie odnaleziono, ale krążą pogłoski, że został zabity, a jego ciałem nakarmiono krokodyle. W obu przypadkach na każdym kroku widniał napis Reaper, ale z jakiegoś powodu mnie to nie obchodziło.
Przez ostatnie kilka miesięcy Rowan nauczył mnie, czym jest szczęście. Moje serce urosło i rozkwitło pod jego opieką i nie żałuję, że dałam mu szansę.
Mogłabym bez końca opowiadać, jak bardzo jestem szczęśliwa, ale słowa nie oddadzą nawet tego, co czuję. Każdego dnia liczę swoje błogosławieństwa i każdego dnia uświadamiam sobie, że można zakochać się coraz bardziej w kimś, w kim już się jest zakochanym.