Rozdział 257 Księga 2 Więcej
-Fioletowy-
Wszystko było ciężkie. Wszystko było ciemne. Nawet poruszenie jednym palcem przypominało przesunięcie tony cegieł. Violet pozostała nieruchoma tak długo, jak pamiętała. Nie było nic poza ciemnością, ale powoli zaczęła coś słyszeć.
*Pip... Pip... Pip...