Rozdział 48 Brutalny młody człowiek
Piotr jadł posiłek bardzo ostrożnie i z poważnym niepokojem.
Co chwilę zerkał na drzwi prywatnej jadalni, w której jadł, bojąc się, że w każdej chwili zostaną wyważone i ktoś się pojawi.
Wręcz przeciwnie, Amelia cieszyła się posiłkiem z wielkim komfortem i łatwością. Delektowała się każdym kęsem, jakby był jej ostatnim.