Rozdział 6 Czy dziecko nie jest jego
W tym momencie na bladym czole Qin Shuhan pojawił się lekki pot. Jej kruche ciało płonęło, jakby była w piecu. Przygryzła wargi i powtórzyła: „Nie dotykaj mnie!”
Zemdlała w chwili, gdy skończyła.
Gdy się obudziła, była już w szpitalu, a mężczyzną siedzącym przy jej łóżku był jej były chłopak, Qi Sihuan.
Siedział na krześle z grymasem na twarzy. W jego oczach był niewypowiedziany smutek.
„Czy jesteś obudzona?” Kiedy Qin Shuhan otworzyła oczy, delikatnie zapytał.
Qin Shuhan podparła się. Kolor na jej twarzy powrócił, a ona oparła się o ramę łóżka. Spojrzała na ubranie, które miała na sobie. Na szczęście było nienaruszone.
Qi Sihuan obserwowała jej drobne ruchy i powiedziała uroczyście: „Odeślę cię do domu”.
„Rozstaliśmy się”. Qin Shuhan nie czekała, aż Qi Sihuan skończy. Podniosła głowę, by zobaczyć jego zszokowany wyraz twarzy i powiedziała: „Nie spotkajmy się już nigdy w przyszłości”.
Qi Sihuan zadrwił: „Czy przez wszystkie te lata uważałeś mnie za głupca?”
„Nie zrobiłam tego”. Qin Shuhan pokręciła głową.
Qi Sihuan wściekle wstała. „Dlaczego jeszcze uciekłaś i nie wróciłaś przez sześć lat? Co złego zrobiłam, że ze mną zerwałaś? Czy kiedykolwiek mnie kochałaś?”
Stając twarzą w twarz ze wściekłym byłym chłopakiem, Qin Shuhan była wyjątkowo spokojna. Chwyciła koc i przez chwilę milczała, zanim delikatnie powiedziała: „Kochałam cię. Jednak czas nie czeka na nikogo, a teraz wszystko jest inaczej. Myślę, że ty też to wiesz. Już cię nie potrzebuję, więc rozstańmy się”.
„Czy to przez niego?” zapytał Qi Sihuan, próbując stłumić zazdrość, którą czuł.
Qin Shuhan był zdezorientowany. „On?”
Qi Sihuan pomyślał, że zna charakter Qin Shuhana i wyciągnął dużą teczkę, nie mówiąc ani słowa. Otworzył teczkę wypełnioną gotówką.
Qin Shuhan zmarszczył brwi. „Co to ma znaczyć?”
„Zostaw go i oddaj mu dziecko. Zamiast tego chodź ze mną” – powiedział Qi Sihuan surowo.
Qin Shuhan był zdezorientowany słowami, które wyszły znikąd. Czy ona nie wyraziła się jasno wcześniej? Czy Qi Sihuan nie zrozumiał?
„Hanh an, prezydent Wang ma żonę i rodzinę. Nie musisz poświęcać mu reszty swojego życia. Jeśli nie możesz znieść opuszczenia jego dziecka, ja…” Głos Qi Sihuana ucichł. Bez wątpienia nie był w stanie zaakceptować dziecka obcej osoby.
Sprzeczne emocje i ból splątały się w jego sercu. Spojrzał na twarz, za którą tęsknił i zawahał się przez chwilę, zanim zdecydował: „Jeśli nie możesz znieść opuszczenia jego dziecka, mogę pomóc ci je wychować. Jednak nie możesz mnie znowu porzucić”.
„Kto ci powiedział, że Tiantian jest synem prezydenta Wanga?” – zapytał Qin Shuhan z ciekawością.
„Czyż nie? Czy nie odszedłeś wtedy do niego...” Głos Qi Sihuan znów ucichł.
Qin Shuhan podniosła koc i wstała z łóżka. Nie rzuciła okiem na pieniądze w teczce, zanim ją zamknęła. „Wychowam dziecko sama. Skończyliśmy, więc nie zawracaj sobie głowy szukaniem mnie więcej. Dziękuję za uratowanie mnie wczoraj wieczorem”.
Po skończeniu Qin Shuhan odwróciła się, żeby odejść.
Była zdecydowana zakończyć ten związek.
Nie było potrzeby niczyjego współczucia. Nikt nie miał prawa odebrać jej Tiantiana!
Qin Shuhan szła szybko i szybko, nie słyszała, co Qi Sihuan miała do powiedzenia. Pierwszą rzeczą, którą zamierzała zrobić po wyjściu ze szpitala, było znalezienie Qin Tiantian w rezydencji rodziny Qin.
Sura
Ale Qin Suer nie było w domu, a Hu Meifeng również nigdzie nie było widać. Służące gorączkowo próbowały posprzątać magazyn, który spalił Qin Tiantian. Kiedy Qin Shuhan przyszła, nikt się nią nie przejął, ponieważ myśleli, że była po prostu jedną z sąsiadek, która przyszła zobaczyć zamieszanie.
Wiedząc, że Qin Tiantian uciekł, odetchnęła z ulgą. Jednak wkrótce poczuła niepokój. Tiantian jest wciąż młody i po raz pierwszy jest w Yun City. Gdzie mógł uciec?
Qin Shuhan pożyczył telefon od przechodnia i wybrał numer Tiantiana. Po drugiej stronie linii rozległ się miły kobiecy głos, a Qin Shuhan nie mógł powstrzymać się od ponownego spojrzenia na numer. Nie było pomyłki; to był numer Qin Tiantiana.
„Cześć, mamusiu?” Głos dziecka nagle rozległ się w telefonie.
Serce Qin Shuhana podskoczyło z radości. „Tiantian? Gdzie jesteś?”
„Tiantian jest w domu bardzo miłej babci.” Głos Tiantiana brzmiał żywo i radośnie.
Qin Shuhan powiedział: „Jaka babciu? Powiedz mi dokładnie, gdzie jesteś. Pójdę cię teraz odebrać”.
„Jestem w regionie Fuqiang. Mamo, nie martw się. Babcia jest miłą osobą i jest dla mnie niezwykle miła, ale obecnie nie ma jej w domu. Gdybym teraz wyjechała, byłaby bardzo smutna” – Tiantian wyjaśniła łagodnie słodkim głosem.
Dowiedziawszy się, że jest w dobrych rękach, odetchnęła z ulgą. „No dobrze, możesz tam zostać na kilka dni. Mamusia odbierze cię po pracy”.
„Okej!” Tiantian posłusznie skinął głową.
Qin Shuhan oddała telefon przechodniowi i odeszła po tym, jak mu podziękowała. Jej bagaż i telefon były nadal w hotelu. Na szczęście ludzie Qin Suer odeszli po jej ucieczce, więc Qin Shuhan zdołała zabrać jej bagaż i wymeldować się z pokoju.
„Słyszałeś wieści? Pan Feng został zaatakowany wczoraj wieczorem”.
„Boże, kto to był? Musi być bardzo odważny!”
„Taśmę z monitoringu zabrał pan Feng. Nie jestem pewien, kto to był, ale był wściekły, kiedy odchodził. Chyba ten intruz ma poważne kłopoty!”
Ręce Qin Shuhana drżały, gdy trzymał depozyt w kasie.
Pracownicy recepcji uśmiechnęli się i powiedzieli: „Pani, zaraz pani pieniądze wypłyną”.
„Och” odpowiedziała Qin Shuhan. Pociągnęła bagaż i szybko wyszła.
Były dwa powody jej powrotu do Yun City. Pierwszym było odkrycie, kim był ten mężczyzna sprzed sześciu lat. Drugim powodem było to, że ubiegała się o stanowisko w Diye Group i musiała przyjechać tutaj na rozmowę kwalifikacyjną.
Wynajęła pokój niedaleko biura Diye Group. Po południu Qin Shuhan przebrała się i poszła na rozmowę kwalifikacyjną. Wszystko szło gładko, ale Qin Shuhan nie zauważyła, że ktoś się na nią gapił.
W biurze prezydenta Chen Yan, który przez cały poranek musiał powstrzymywać się od śmiechu, patrzył na prezydenta ściskającego CV Qin Shuhana w kulkę.
Ta kobieta, Qin Shuhan, jest naprawdę okrutna!
To jedno, że zaatakowała naszego prezydenta i uciekła, ale ona nadal miała czelność pojawić się w naszej firmie na wywiadzie!
Czy ona próbuje go zawstydzić incydentem z wczoraj?
„Prezydencie, czy powinienem się jej pozbyć?” zapytał Chen Yan.
Trudno było czytać w oczach Feng Lanhe. Wrzucił jej CV do kosza i splunął: „Nie musisz!”
„W takim razie...” Chen Yan nie zrozumiał.
Feng Lanhe odpowiedział: „Skoro już tu jest, nie ma powodu, żeby ją zwalniać. Jednak to stanowisko nie jest dla niej odpowiednie. Powiedz działowi kadr, żeby pozwolili jej pracować w magazynie, a potem...”
Z jego ust wyrwał się złowieszczy chichot.
Qin Shuhan, która czekała na wyniki, była rozczarowana, gdy dowiedziała się, że zamiast tego zaproponowano jej stanowisko w magazynie.
Menedżer bał się, że odejdzie, więc specjalnie przyszedł ją pocieszyć: „Najwyżsi rangą dyrektorzy naszej firmy zaczynali od zera. Masz dobre cechy i na pewno zostaniesz stałym pracownikiem w ciągu miesiąca. Za trzy miesiące twoja pensja wzrośnie, a za pięć miesięcy awansujesz na stanowisko menedżera. Ponadto nasza pensja jest wyjątkowo wysoka. W porównaniu do innych firm oferujemy nam dwa razy więcej. Proszę, zostań. Potrzebujemy takich ludzi jak ty!”