Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1
  2. Rozdział 2
  3. Rozdział 3
  4. Rozdział 4
  5. Rozdział 5
  6. Rozdział 6
  7. Rozdział 7
  8. Rozdział 8
  9. Rozdział 9
  10. Rozdział 10
  11. Rozdział 11
  12. Rozdział 12
  13. Rozdział 13
  14. Rozdział 14
  15. Rozdział 15
  16. Rozdział 16
  17. Rozdział 17
  18. Rozdział 18
  19. Rozdział 19
  20. Rozdział 20

Rozdział 6

W pokoju Huo Lichen posadził Yan Wan na sofie i stojąc przed nią, patrzył na nią zamyślony, nie mając zamiaru odejść.

Pomimo tego, że czuła się oszołomiona, była nadal przytomna i trzeźwa.

Sposób, w jaki na nią patrzył, sprawił, że poczuła się nieswojo. „Czy jest coś jeszcze, panie Huo?” zapytała cicho.

Huo Lichen spojrzał na nią sceptycznie.

„ Co ci się przydarzyło tamtej nocy w hotelu Shangpin?”

Yan Wan drgnęła i wpadła w panikę.

Dlaczego nagle zapytał? Czy mógł wyczuć coś podejrzanego w tym, co powiedział Gu Zifei?

Ale nie miała najmniejszej ochoty opowiadać komukolwiek o tym, co przydarzyło jej się tamtej nocy, a już na pewno nie komuś takiemu jak Huo Lichen, którego trudno było uważać za przyjaciela.

„ Nic wielkiego.” Pokręciła głową.

Jej nerwowość ją zdradziła, gdy Huo Lichen zmrużył oczy i wywarł na nią presję. „Powiedz mi prawdę”.

„ Mówię ci prawdę.”

Yan Wan podciągnęła ubranie, jakby chciała ukryć kłamstwo, starając się jednocześnie zachować spokój i opanowanie.

Huo Lichen utkwił w niej swój laserowy wzrok, jakby chciał zablokować cel i wystrzelić przez jej serce, by ujawnić prawdę.

To mógł być czysty przypadek, że wylądowała w tym samym hotelu tej samej nocy, ale sposób, w jaki jego ciało na nią zareagowało, nie mógł być przypadkowy. Poza tym nigdy nie wierzył w zbiegi okoliczności.

Nieostrożnie pochylił się, opierając obie ręce na sofie, i uniósł swoją wysoką i umięśnioną sylwetkę nad nią.

„ Sam to sprawdzę, jeśli upierasz się, żeby nie mówić prawdy”.

Potwierdzić co?

Yan Wan wciąż próbowała ogarnąć sytuację, lecz instynkt podpowiadał jej, że ten mężczyzna jest niebezpieczny, gdy się zbliżył.

Roztrzęsiona ze strachu, próbowała go odepchnąć. „Dlaczego nie porozmawiamy o tym, panie Huo...”

Ignorując jej zmagania, Huo Lichen chwycił jej dłonie i przytrzymał je nad głową, podczas gdy drugą ręką objął ją w talii.

Yan Wan na moment zesztywniała. Ręka na jej talii była jak rozgrzane do czerwoności żelazne szczypce, które przepalały jej skórę i rozrywały ją na strzępy.

Czy on nie powiedział, że nie jest mną zainteresowany? Że zaręczyny były fałszywe? Ale co on próbuje teraz zrobić?

„ Co robisz, Huo Lichen?”

Yan Wan ledwie zdążyła wypowiedzieć kilka pierwszych słów, gdy Huo Lichen przerwał jej swoim ostrym i pogardliwym głosem: „Jesteś za chuda”. Brzmiało to bardziej jak r idicule, gdy uszczypnął ją w talię.

Aby utrzymać ciało w formie, musiała założyć gorset do tej sukni, a on krytykował jej talię, twierdząc, że jest zbyt cienka? Yan Wan skrzywiła usta z obrzydzeniem.

Oczy Huo Lichena powędrowały w górę i spoczęły na klatce piersiowej Yan Wan.

Zmarszczył brwi na widok jej biustu. „Za duży”.

Yan Wan był oszołomiony i jednocześnie zirytowany.

Aby poprawić kształt ciała, włożyła dwie wkładki, aby jej biust wyglądał na pełniejszy. Mimo to jej rozmiar 34B nie był łatwy, więc jak mógł być tak obrzydliwie zawyżony, jak właśnie opisał?

Yan Wan miała już dość jego krytyki jej ciała. Gdy podniosła wzrok, by odrzucić jego komentarze, została oczarowana wykwintną twarzą Huo Lichen, która górowała nad jej twarzą niczym zaćmienie.

Byli praktycznie cale od siebie, czując swoje oddechy na twarzach.

Yan Wan mogła nawet usłyszeć ogłuszające bicie swojego serca. Czy on próbował ją pocałować?

Ponieważ miała na sobie rzeźbioną suknię, jej kształt ciała różnił się od jej zwykłej sylwetki. Jej statystyki nie były takie same jak kobiety, którą widział tamtej nocy.

Chociaż nie mógł potwierdzić jej liczby. Ale co z pocałunkiem?

Jej usta smakowały jak wiśnia tej nocy, słodkie i czarujące. Wystarczyłby pocałunek, żeby się uzależnić.

Huo Lichen zbliżył się do Yan Wan i powoli i stopniowo opadł ustami na jej usta. Prawie dotknął jej ust, gdy nagle ostry zapach wdarł się do jego nosa.

To był zapach perfum z wodą różaną.

Huo Lichen nie interesował się kobietami, lecz jeszcze bardziej nienawidził perfum.

Zmarszczył brwi z niesmakiem i nagle puścił Yan Wan. „Chcę, żebyś wzięła kąpiel” – rozkazał.

Kąpać się?

Yan Wan spojrzała na mężczyznę przed nią. Jej rzęsy zatrzepotały z niedowierzaniem.

Biorąc pod uwagę sposób, w jaki się do niej odnosił, co miał na myśli, kiedy poprosił ją o kąpiel? Czy to możliwe...

Pokręciła stanowczo głową. „W porządku, zrobię to, kiedy wrócę do domu”.

„ Potrzebuję pani współpracy, po tym jak pani weźmie kąpiel, pani Yan.”

Huo Lichen wyczuł, że źle zrozumiała jego intencje i wbrew swojej zwykle ordynarnej i obojętnej naturze, spróbował jej to wytłumaczyć.

Jednak tylko nasiliło to złowieszcze uczucie w Yan Wan. Po co mogliby współpracować, skoro potrzebował kąpieli?

تم النسخ بنجاح!