Rozdział 195 195
Myśl o ponownym dołączeniu do swojego ludu wywołała u niego pewne uczucie niepokoju, ale kiedy wczoraj wieczorem przyznał się przed samym sobą, jak bardzo skrzywdził swoją rodzinę, część jego nagle zapragnęła ich zobaczyć, być z nimi. Aaron i Cedar byli częścią Stada Armanda-Hanlona. Mógł zobaczyć swoje rodzeństwo, gdyby wrócił, albo raczej poprosił o pozwolenie na zajęcie swojego miejsca w tym nowym stadzie.
Nigdy nie spotkał Alfy, ale znał go przez Aarona i wydawał się być dobrym Alfą. Nie był Jaredem, nie był kimś, kogo znał całe życie, ale może to była dobra rzecz. Może posiadanie Alfy, która nigdy nie znała Faith, ułatwiłoby to.
„Day, wszystko w porządku?” zapytała cicho Rayne, w jej głosie słychać było nutę zaniepokojenia, a on powoli wziął głęboki oddech i sprawdził lusterka. Wyjechał na lekki poranny ruch uliczny.