Rozdział 333
Punkt widzenia Sereny
Minęło kilka dni odkąd przywieźliśmy Collina do domu, a każdy dzień wydaje się być cudem. Bill i ja oczyściliśmy nasze harmonogramy, robiąc sobie przerwę od wszystkiego, aby po prostu być tutaj z nim, chłonąc każdą małą chwilę, którą przegapiliśmy. Jest coś magicznego w tych dniach - cichych i zwyczajnych, a jednak w jakiś sposób niezwykłych.
Collin czuje się coraz bardziej komfortowo, zaczyna się przyzwyczajać do nowego otoczenia. Jego małe rączki chwytają wszystko, do czego może dosięgnąć, a jego śmiech wypełnia pokój za każdym razem, gdy odkrywa coś nowego. Tego ranka jest zafascynowany zabawkami, które rozrzuciliśmy na dywanie w salonie, jego oczy są szeroko otwarte ze zdziwienia, gdy podnosi każdą z nich.