Rozdział 360
Punkt widzenia Sereny
Kevin podnosi nóż, a ja łapię oddech. Przez ułamek sekundy czas wydaje się zwalniać, błysk ostrza łapie słabe światło jak ciche zagrożenie. Zanim zdążę zareagować, Bill szarżuje z boku, uderzając w Kevina z całą siłą swojego ciała. Uderzają mocno o ziemię, splątanie pięści i wściekłość.
Nóż uderza o podłogę, a ja instynktownie rzucam się do przodu, ale Kevin chwyta go ponownie, wykręcając ciało, gdy Bill zadaje cios prosto w szczękę. Dźwięk uderzenia rozbrzmiewa w kabinie, ostry i brutalny. Kevin odgryza się, wbijając łokieć w żebra Billa. Bill jęczy z bólu, ale nie odpuszcza. Jego uścisk pozostaje mocny, ruchy przemyślane. Walczy jak diabli, a ja robię wszystko, co mogę, żeby pozostać skupionym, żeby wypatrywać momentu, w którym mogę wskoczyć.