Rozdział 393
Punkt widzenia Steviego
Nie powinnam była nosić tych obcasów.
To pierwsza rzecz, o której myślę, wchodząc na salę balową, moje stopy już protestują przeciwko głupiemu pomysłowi połączenia niebotycznie wysokich szpilek i ciała, które wydaje się aktywnie buntować przeciwko mnie. Mój żołądek był cały dzień na granicy pełnowymiarowego buntu, a teraz mam się uśmiechać, gadać i udawać, że obchodzi mnie luksusowa marka, jednocześnie powstrzymując odruch wymiotny. Fantastycznie.