Rozdział 1051 Czy pan Miller wie, że jesteś taką kobietą?
Przełknął ślinę, zmuszając się do zaprzestania myślenia o tym, że ta kobieta nie może już być z nim, i po raz kolejny powiedział z uniżeniem: „Emmo, proszę, pomóż mi. Myliłem się, jestem ci winien przeprosiny, zasługuję na śmierć, ale to już dawno minęło. Ty i pan Miller wiedziecie teraz dobre życie, a twojemu… dziecku też nic nie jest, prawda? Dla jego dobra, to znaczy dla dobra twojego dziecka, pozwól mi odejść, a także pozwól, by moje CV odeszło…”.
Emma pozostała niewzruszona. „Kim jesteś, żeby prosić mnie o wybaczenie dla dobra mojego dziecka? Skoro wiesz, że moja relacja z nim nie ucierpiała, to dlaczego miałabym kwestionować męża dla twojego dobra? Jeśli nie możesz zostać w Kingwood, możesz wyjechać. Jest tyle miast i zawsze znajdzie się dla ciebie miejsce. Możesz znaleźć dobrą pracę w swoim zawodzie wszędzie”.
„ Prosisz mnie… żebym wyjechał z Kingwood?” W oczach Tommy'ego malowała się niechęć, a jego ton był lekko podniesiony. „Miałem trudności z dostaniem się na Uniwersytet T i spędziłem kolejne cztery lata na nawiązywaniu cennych kontaktów w Kingwood. Zrobiłem tak wiele, żeby tu zostać po studiach. Jeśli wyjadę, tyle lat ciężkiej pracy pójdzie na marne!”