Rozdział 1109 Koledzy z liceum
Właściciel salonu był naprawdę zręczny i delikatny. Po 5 minutach skończył strzyżenie większości włosów Davy'ego, a następnie skupił się na małych, kępkowych włosach.
Podczas pracy nie odzywał się do nikogo, z poważnym wyrazem twarzy. Emma była dość zdenerwowana, ale po chwili poczuła ulgę, widząc, że Davy'emu nic się nie stało.
Podziwiała mężczyznę poważnego i godnego zaufania, bez nadmiernych ambicji, jak jej wielki szef, cóż... szef przed nim też był godną zaufania osobą, dobrą ~