Rozdział 1165 Podrywanie gości z szefem
Kiedy Tommy wrócił do pracy, zauważył, że nowi i starzy koledzy rzucali mu dziwne spojrzenia – niektórzy z zaciekawieniem, inni ze zdziwieniem, a nawet z zazdrością. Schodząc na dół, wciąż czuł impulsywność w decyzji o podpisaniu umowy, która natychmiast ustąpiła miejsca próżności narastającej w jego sercu.
Poczuł, że teraz wykonuje swoją pracę z boskim zapałem i wyjątkowo energicznie pakował swoje rzeczy.
Starszy człowiek, który go uczył, spojrzał na niego, gdy sprzątał biurko, i zapytał, nie drgnąwszy ani trochę: „Dostał pan awans czy przeniesienie?”