Rozdział 123 To znaczy, że masz wyrzuty sumienia!
Cindy nalegała na dowód w postaci klienta. Bez świadka, jedyną osobą, która mogłaby się spierać, była sama Emma.
Emma skinęła głową. „Zobowiązałam się również nie przeszkadzać klientowi. W południe odprowadziłam go do restauracji Sunshine Western z prezesem Millerem. Jestem pewna, że restauracja jest monitorowana. Jeśli dyrektor generalny Smith chce to sprawdzić, bardzo łatwo jest ustalić, o której godzinie weszliśmy i wyszliśmy. Droga tam zajęła 25 minut z powodu korków, a powrót był płynniejszy, bo zajął tylko 15 minut. Pomijając porę posiłku, minęło dokładnie 15 minut, zanim wróciliśmy do wejścia do hotelu”.
Kiedy powiedziała to tak szczegółowo, a zwłaszcza gdy wspomniała prezydenta Millera, Cindy zapadła w smutek, wyraźnie zdenerwowana, i nie mogła się doczekać, aż dostanie dwa policzki.