Rozdział 289 Wygląda na to, że stajesz twarzą w twarz z wrogiem
O godzinie czwartej po południu Emma skończyła dzisiejszą pracę, poczuła zmęczenie w ramionach, więc wstała, rozciągnęła leniwą talię i podeszła do okna, żeby się zrelaksować.
Nie wiedziała, czy to oznaka ciąży. W ciągu tych dwóch dni zawsze łatwo było jej się zmęczyć. Po zjedzeniu wystarczającej ilości jedzenia miała ochotę się położyć, a po długim siedzeniu miała ochotę położyć się. Cała się rozleniwiła, a wraz z tym apetyt jakoś gwałtownie wzrósł. Słyszała już wcześniej, że kobiety w ciąży tyją, więc dziwne, że nie jest gruba, skoro przez dziesięć miesięcy żyła tak leniwie!
Emma była zawstydzona myślą, że może dołączyć do grupy „otyłość rujnuje wszystko”. Koszt posiadania dziecka był zbyt wysoki…