Rozdział 391 Ta rodzina była dziś wieczorem taka straszna!
„No cóż…” Emma wciąż paplała, gdy nagle ją pocałował. Było za późno, by powstrzymać drżenie słów. Jej usta były pełne jego ciepłego oddechu, który mieszał się z jej oddechem.
Kevin powoli podniósł się, by ją pocałować, pochylił głowę i otoczył ją ramionami, lekko ją przyciskając, co spowodowało, że odchyliła się do tyłu i delikatnie opadła na łóżko.
Poszedł za nią i oparł się o nią...