Rozdział 411 Tym razem nie będę ci tolerował. Poczekaj na więzienie.
Dwóch umundurowanych policjantów przechadzało się przez tłum, prowadzone przez pielęgniarkę, która wcześniej zareagowała, powstrzymując Amy przed pobiciem Emmy. Pielęgniarka uniosła rękę i wskazała na Amy, po czym policjanci przyspieszyli kroku.
Amy miała złe przeczucia.
Policjant podszedł do niej i zapytał rzeczowo: „Czy ma pani na imię Amy?”