Rozdział 558 Martwię się, że mój syn jest głodny
Kevin cmoknął lekko: „Czy to nie czas, żeby wyjść z pracy? Czemu jeszcze nic nie jest zrobione?”
Emma przechyliła głowę i powiedziała: „Mogę znaleźć sobie jakieś zajęcie, jeśli nie będę miała nic do roboty”.
Kevin zaśmiał się lekko, bezradnie. „Głodny?”