Rozdział 561 Moja mądra żona
Wyglądało na to, że żart Kevina mu nie przeszkadzał. Emma spojrzała na niego ukradkiem: „Rozmawiam z tobą poważnie. Zapomnij o tym, jeśli nie potrzebujesz. Jeśli później będziesz musiał rozmawiać o interesach, nie będę w stanie ci pomóc”.
Kevin spojrzał na nią z uśmiechem. „Nie martw się. Dziś wieczorem spotykamy się, aby wspólnie realizować udane projekty. To chwila relaksu, a nie rozmawiamy o interesach”.
Czyli tak było, a zatem dokumenty, które właśnie przeczytał w obecności asystenta kucharza, nie były przeznaczone na bankiet?