Rozdział 595 Niewiarygodne!
Emma nagle coś sobie uświadomiła. Spojrzała na profesora Millera szeroko otwartymi oczami.
Nazwisko wielkiego szefa brzmiało również Miller, wnuk, ślub, zaproszenie...
Profesor Miller wcale nie był podejrzliwy. Z radością otworzył zaproszenie i zerknął na nie z daleka. „Pokaż mi, kim ona jest… Emma Wood… Co? Emma? Tak samo jak ty?”