Rozdział 79 Dla dziecka, które mogłaby mieć
Emma krzyknęła z przerażenia, jej ręce w panice miotały się w powietrzu, w końcu okrążając jakiś przedmiot, aby się ustabilizować, a jej ciało opadło na niego, ale nie mogła się przejmować utrzymaniem równowagi i zaczęła się znowu szarpać. Cała jej mała twarz zrobiła się gorąca, ponieważ przedmiotem, wokół którego krążyła, była jego szyja, a tam, gdzie upadła i usiadła, były jego uda. Przylegali do siebie ściśle i było tak niejednoznacznie i intymnie być w takiej pozycji ze sobą.
„Nie ruszaj się!” – chwycił ją jedną ręką za szczupłą talię i zganił cichym głosem.
Gdy jego gorący oddech rozprysnął się za jej uszami, oddech Emmy był nieuporządkowany. Jej serce waliło gwałtownie. Puściła ręce, które były owinięte wokół jego szyi, aby utrzymać równowagę. Nieświadomie przesunęła ręce do talii i wyciągnęła jego duże dłonie. „Więc mnie puść!”