Rozdział 930 Przed prawdziwym ważniakiem
Po chwili drzwi pokoju Jessiki się otworzyły i wyszedł pan Stock. Stał przy drzwiach z intrygującym wyrazem twarzy: „Jessica, chodź tu”.
Jessica odwróciła się i spojrzała na niego gniewnie. „Nie”.
Pan Stock powiedział łagodnym głosem: „Mam ci coś do powiedzenia”.